Poznaj najbardziej dotykając szop na świecie!

Poznaj najbardziej dotykając szop na świecie!

Zapomnij o szczeniętach i kociętach! Raccoon o imieniu Uni - Kto jest królem godności! Ma wszystko, czego potrzebujesz, dotykając domowego zwierzęcia, - puszystej wełny, błyszczące oczy, skórzana wylewka, ale co najważniejsze ... Co najważniejsze - zobacz, jaka jest jego fryzura!

Poznaj najbardziej dotykając szop na świecie!

Dwóch -year -old Raccoon nazywany Uni - niewątpliwie jednym z najbardziej uroczych stworzeń na świecie!

Poznaj najbardziej dotykając szop na świecie!

Milits mieszka na Tajwanie. Jego kochanka, 33-letnia Joyce Ty, ostrożnie troszczy się o niego, a nawet wymyśliła dla niego ekskluzywną fryzurę.

Poznaj najbardziej dotykając szop na świecie!

Jednostki do golenia raz w roku przed szczepieniem. Według niej zwykle raccots są całkowicie ogolone przed zabiegiem, ale są z młotkiem, który służy uni, postanowili eksperymentować, pozostawiając na plecach część wełny wystarczającej do fryzury figurkowej. Ponadto weterynarz powiedział jej, że z upałem racconów był tylko na korzyść - a lato było po prostu ciepłem.

Poznaj najbardziej dotykając szop na świecie!

Mówi, że niezwykły kolor futra jest nazywany "cynamonem", a on nie jest albinos. Jego szczególność nazywa się „leucizmem” w stanie naukowym, w którym zwierzę traci część pigmentu, która plami wełniane i skóry.

Poznaj najbardziej dotykając szop na świecie!

„Właściwie w dzieciństwie był raczej okropny”, przyznaje Tai. Kupiła Uni w 2014 roku od przyjaciółki swojej przyjaciółki, wybierając to tylko dlatego. Na Tajwanie, zgodnie z prawem, wolno trzymać szopy jako zwierzęta domowe.

Poznaj najbardziej dotykając szop na świecie!

Ty założył stronę na Facebooku, na której ponad 4000 osób śledzi jego życie. Zdjęcie Uni z obecną fryzurą spowodowała furora nie tylko na Facebooku, ale także na Twitterze, a także w chińskiej sieci społecznościowej Weibo.

Poznaj najbardziej dotykając szop na świecie!

Joyce Tai ostatnio stwierdzono o popularności na całym świecie jego ulubionego. Według niej nie liczyła na taki efekt. „Jestem zwykłą osobą pracującą”, mówi - „i chciałem po prostu podzielić się zdjęciami uniwersyteckimi z ludźmi, aby je zadowolić”.



LiveInternet